
Imię i nazwisko: Marcin Pyć 26-06-2022 7:38 (czasu letniego)
Miejsce zamieszkania: Stalowa Wola
"Człowieka z charakterem pociąga to co jest trudne, ponieważ dopiero w zmaganiach z trudnościami potrafi uświadomić sobie własny potencjał"

Autor wpisu: Marcin Pyć Data wycieczki: 24.07.2020 [Cofnij]
Tytuł wpisu:
Wycieczka w Bieszczady na trasie Bereżki- Magura Stuposiańska- Dolina potoku Caryńskiego- Połonina Caryńska- Ustrzyki Górne
Zrealizowana trasa:
Bereżki (PKS/pole namiotowe)- szlak żółty- Dolina potoku Caryńskie- Przełęcz Przysłup Caryński (785)- szlak zielony- Schronisko studenckie
Politechniki Warszawskiej „Koliba”- szlak zielony- Przełęcz Przysłup Caryński (785)- Magura Stuposiańska (983)- szlak niebieski-
Magura Stuposiańska (1016) [KB]- szlak niebieski- Magura Stuposiańska (983)- szlak zielony- Przełęcz Przysłup Caryński (785)- Schronisko
studenckie Politechniki Warszawskiej „Koliba”- szlak zielony- Połonina Caryńska [(926)- (1234)/skrzyżowanie szlaków- (1239)- szlak czerwony-
Przełęcz (1206)- skrzyżowanie szlaków- Kruhly Wierch (1297) [KB]- szlak czerwony- skrzyżowanie szlaków- Przełęcz (1206)- (1239)- (1234)/
skrzyżowanie szlaków- (1148)/zbocze- wiata]- Ustrzyki Górne [mostek drewniany na potoku Rzeczyca- most na potoku Terebowiec- przystanek PKS-
szlak czerwony- bez szlaku- kościół pw. św. Anny/Archidiecezjalny Dom Rekolekcyjny im. Jana Pawła II)
Długość trasy: 17,6km
Przewyższeń (suma podejść): 1060m
Czas przejścia: 9godz.
Zdjęć:424 [ aktualna ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ] [ 6 ] [ 7 ] [ 8 ] [ 9 ] [ 10 ] [ 11 ] [ 12 ] [ 13 ] [ 14 ] [ 15 ] [ 16 ] [ 17 ] [ 18 ] [ 19 ]
OPIS:
Była to druga wycieczka Blanki mojej mamy w tym roku i kolejne dwa szczyty do zdobycia przez Blankę do Koorny Bieszczadów.
Wycieczkę standardowo rozpoczęliśmy o 4:10 w piątek, od przejechania pociągiem do Rzeszowa, gdzie byliśmy o 6:05.
Dzień wcześniej zarezerwowaliśmy taksówkę, żeby nas szybko przewiozła z dworca kolejowego w Rzeszowie na dworzec autobusowy podpmiejski
w Rzeszowie, żebyt zdążyć na busa Marcela o 6:20, który jechał do Sanoka.
Na nowoczesnym dworcu multimodalnym w Sanoku byliśmy o 8:30, a o 8:40 wyjechaliśmy do Ustrzyk Górnych przez Lesko, Solinę,
Polańczyk, Terkę, Polanę, Cisną, Dolżyce, Smerek, Wetlinę do Ustrzyk Górnych. W Ustrzykach Górnych byliśmy o 11:30.
W związku z tym, że nie było w tym dniu żadnego busa w stronę Bereżek, więc wynajęliśmy busa, który przewiózł nas za 50zł
do wspomnianych wcześniej Bereżek pod pole namiotowe.
Ok. 12:00 kupiliśmy bilety do BPN i poszliśmy urokliwym szlakiem wzdłuż potoku Caryńskie, który znajdował w całości w lesie.
Szliśmy brodząc czasami w potoku:)
Po 1,5 godzinie dotarliśmy do schroniska studenckiego Politechniki Warszawskiej "Koliba", gdzie nie sprzedają piwa i alkoholu!
W tym schronisku mama poczekała na nas w schronisku, bo nie chciałem jej przemęczać i jej celem była Połonina Caryńska.
Mój plecak 50 litrowy zostawiliśmy w schronisku a przełożyłem picię i kilka innych rzeczy do plecaka Blanki i poszedłem
z plecakiem Blanki, a Blanka poszła bez plecaka. Dzięki czemu później było łatwiej iść na Połoninę Caryńską i mieliśmy więcej siły.
Dalej poszedłem z Blanką dosyć stromym szlakiem, głównie przez las na Magurę Stuposiańską (szczegółnie w jej pierwszej połowie do pierwszego szczytu
na 983m.n.p.m., gdzie na 0,9km było 200m przewyższenia!).
Widok na Tarnicę i Szeroki Wierch był nieco ograniczony na małej wycince niedaleko niższego szczytu Magury Stuposiańskiej (983) oraz
w dolnej części zbocza Magury, gdzie widać było Połoninę Caryńską.
Drugi szczyt (najwyższy, zaliczany do Korony Bieszczadów) Magury Stuposiaskiej ma 1016m.n.p.m. i jest całkowicie zalesiony i nie
ma żadnych widoków.
Na nim byłem z Blanką i z jej nowym prezentem od babci Stasi- miśkiem rekinem jedorożcem- Lili:). O dziwo było na szczycie trochę osób.
Po zejściu z Magury Stuposiańskiej po 2,5 godzinach do schroniska studenckiego Politechniki Warszawskiej "Koliba", zjedliśmy płatki
owsiane z zimnym mlekiem, bo trochę było gorąco.
Wypiliśmy też elektrolity, bo zaczęło się robić ciepło i istniało ryzyko odwodnienia i pojawienia się ewentualnych skórczy
i zasłabnięcia z przegrzania w dalszej części trasy. Wynikało to z tego, że miało być dosyć strome i męczące podejście pod grzbiet
Połoniny Caryńskiej.
O godz. 16:30 wyszliśmy z "Koliby" i szliśmy dosyć stromym pod górę szlakiem zielonym do skrzyżowania szlaków na jednym z wierzchołków
Połoniny Caryńskie o wysokości 1234m.n.p.m. Bylismy tam ok. 19:00.
Zjedliśmy na nim i porobiliśmy zdjęcia, a następnie poszliśmy na najwyższy szczyt Połoniny Caryńśkiej- Kruhly Wierch (1297).
Z Kruhlego Wierchu Było widać Połoninę Wetlińską, Wielką Rawkę, pasmo Działu, Bieszczady graniczne, Dwernik Kamień i Magurę
Stuposiańską, pasmo Otrytu i z oddali Tarnicę Szeroki Wierch i Bukowe Berdo.
Na szczycie byli też młodzi ludzie, którzy sterowali dronem z kamerą.
Koło 19:30 zaczęliśmy schodzić po grzbiecie Połoniny Caryńskiej, z pieknymi widokami po obu stronach, jak na Kruhlu Wielkim.
Dochodząc do końca Połoniny Caryńskiej widać było wyraźnie Tarnicę, Szeroki Wierch i Bukowe Berdo.
Jak weszliśmy w las zrobiło się ciemno i całe zejście do Ustrzyk Górnych (ok. 2godz.) przeszliśmy w nocy z latarkami.
Za wiatą spotkaliśmy pana, który szedł ze statywem i aparatem na Połoninę Caryńską.
Blanka pierwszy raz szła w nocy z gór i z latarkami.
W końcu doszlismy w nocy ok. 23:00 do Archidiecezjalnego Domu Parafialnego w Ustrzykach Górnych, gdzie mieliśmy nocleg, mama, Blanka i ja,
w jednym pokoju. Dosyć fajny pokój, gdzie łazienki były na korytarzu, jak i kuchnia. Zapłaciliśmy proboszczowi 45zł za nocleg na osobę,
z pościelą.
Proboszcz chwalił się, że w nocy wchodził nocą w Sylwestra na Szeroki Wierch:)
Blanka podczas tej wędrówki zdobyła po raz pierwszy w jednym dniu 29 punktów GOT, po raz pierwszy przeszła 17,6km i 1060m przewyższenia,
pierwszy raz schodziła z gór w nocy oraz pierwszy raz przeszła w górach trasę przez 9 godzin!!!!!
Zdobyła też swój drugi (Magura Stuposiańska) i trzeci (Połonina Caryńska) szczyt z 15 szczytów do Korony Bieszczadów.
Połonina Caryńska jest wg mnie i mamy z Blanką najładniejsza z wszystkich połonin w Bieszczadach!!!!
Autor zdjęć: Marcin Pyć